storage/sites/12/1000028698.webp

Jedzenie na wakacjach



I właśnie tutaj pojawia się pytanie: co z dietą podczas wakacji?

Jedzenie na wakacjach – zdrowy rozsądek zamiast wyrzutów sumienia

Wakacje to wyjątkowy czas. Zmiana otoczenia, brak codziennej rutyny, nowe smaki, nowe miejsca. To moment, w którym chcemy się oderwać od obowiązków i pozwolić sobie na trochę luzu – również w jedzeniu.

I właśnie tutaj pojawia się pytanie: co z dietą podczas wakacji?

Czy jeśli zjem gofra, lody czy pizzę – cała moja praca nad sylwetką pójdzie na marne?

Odpowiedź brzmi: absolutnie nie.

Dlaczego nie tyjemy od „jednego gofra”?

Nasz organizm nie reaguje na pojedynczy posiłek, ale na całościowy bilans energetyczny. To, co decyduje o tym, czy przybieramy na wadze, to nie konkretny produkt, a nadmiar kalorii przez dłuższy czas.

Dlatego jeśli w wakacje zjesz gofra, pancakes z miodem czy lody – nic złego się nie stanie.

Pod warunkiem, że zachowasz umiar i nie zamienisz urlopu w nieustanny „festyn jedzenia od rana do wieczora”.

Jak to wygląda u mnie?

Na śniadanie czasem wybieram gofra z owocami albo pancake’i z miodem – coś, na co na co dzień nie zawsze pozwalam sobie w domu. Do tego świeże pomarańcze, melon, cos co aktualnie sezonowe w danym krajui szklanka wody, dla osłody, żeby było inaczej niż zawsze dodaje odrobinę soku 

Na obiad nakładam sobie różne rzeczy z hotelowego bufetu – makaron, pieczone ziemniaki, kurczaka, jakieś pasty czy warzywa. Nie odmawiam sobie, tylko próbuję i smakuję.

A kiedy mam ochotę – lody, a może nawet hamburger.

I wiesz co? To wcale nie sprawia, że nagle tracę formę. Bo dbam o równowagę – nie jem bez opamiętania, tylko wybieram to, co lubię, i słucham swojego organizmu.

Dlaczego balans jest tak ważny?

Dieta to nie tylko to, co kładziesz na talerzu. To także Twoje podejście psychiczne.

Kiedy odpuszczasz na tydzień i pozwalasz sobie na wakacyjny luz, Twoja głowa odpoczywa. A to sprawia, że po powrocie łatwiej wrócić do zdrowych nawyków, bo nie masz poczucia, że coś straciłaś czy że „ciągle musisz”.

Pamiętaj: zdrowie to całość – ciało i psychika.

Jedzenie ma być paliwem, ale też źródłem przyjemności. Jeśli na co dzień dbasz o siebie, to wakacyjne odstępstwa są nie tylko „dozwolone”, ale wręcz potrzebne, by utrzymać zdrowy balans.

Pułapki wakacyjnego jedzenia i picia – na co uważać?

Podczas urlopu łatwo wpaść w pułapki, które na pierwszy rzut oka nie wydają się groźne, a jednak szybko podbijają kaloryczność dnia. O czym warto pamiętać?

1.     Alkohol

Lampka wina, piwo czy drink z palemką – wakacje sprzyjają takim wyborom. Problem w tym, że alkohol to puste kalorie, które nie dają sytości, a bardzo łatwo „wchodzą”. Dwa drinki mogą mieć więcej kalorii niż cały obiad!

Co zrobić zamiast?
- wybieraj napoje typu „light” lub „zero” jako bazę do drinków,
- zamiast słodkich syropów i soków – dodaj wodę z cytryną, limonką czy listkami mięty,
- pij naprzemiennie – kieliszek wina, a potem szklanka wody.

2.     Kolorowe napoje gazowane i soki

Cola, fanty, soki owocowe z kartonu – to kolejna bomba kaloryczna. W upale pijemy dużo i często, a szklanka słodkiego napoju to nawet 100 kcal. Kilka takich szklanek dziennie potrafi „dorzucić” nawet kilkaset kalorii, których w ogóle nie zauważamy.

Lepsze rozwiązania:
- woda mineralna z dodatkiem cytryny, pomarańczy czy ogórka,
- napoje gazowane bez cukru,
- domowa lemoniada na bazie wody i świeżych owoców.

3.     All inclusive i bufetowe pokusy

Kiedy stoły uginają się od jedzenia, łatwo wpaść w pułapkę myślenia: „skoro jest, to muszę spróbować wszystkiego”. Efekt? Pełny talerz, którego połowę zjadasz „bo szkoda zostawić”.

Co zrobić?
- nakładaj mniejsze porcje i próbuj po trochu,
- nie traktuj bufetu jak wyzwania – nie musisz wszystkiego testować jednego dnia,
- jedz wolniej – wtedy szybciej poczujesz sytość.

4.     Lody i słodkie przekąski

Jeden rożek czy kulka lodów – nic złego. Ale jeśli codziennie jemy lody, ciasta i przekąski, łatwo dobić do sporej nadwyżki kalorycznej.

Rada: wybieraj mniejsze porcje i traktuj to jako dodatek, a nie główny posiłek.

Dzięki takim prostym zamianom możesz cieszyć się wakacjami bez rezygnacji z przyjemności, ale jednocześnie nie wracać z urlopu z balastem kilku dodatkowych kilogramów.

Podsumowanie – jak podejść do jedzenia na urlopie?

•Nie stresuj się każdym posiłkiem.

•Wybieraj różnorodnie, próbuj lokalnych smaków.

•Pamiętaj o umiarze – możesz zjeść wszystko, ale nie wszystko naraz.

•Dbaj o wodę i ruch – spacer po plaży potrafi zdziałać cuda.

•Najważniejsze – ciesz się chwilą.

Wakacje są po to, żeby żyć pełnią życia, a nie po to, by martwić się każdym kęsem. Balans, zdrowy rozsądek i luz – to najlepsza „dieta” na urlopie.

Agnieszka Wójcik

Dietetyk Kliniczny, Psychodietetyk

Skorzystaj z darmowej
porady
dietetycznej

Osiągnij swoje cele zdrowotne z nami!